Jubileusz 50-lecia kapłaństwa naszego rodaka ks. Józefa Marszałka SDB /2019 r./
Do następnego jubileuszu…!
Od miesiąca gdzieniegdzie słychać było o szykującym się pięknym jubileuszu…nasz rodak, ks. Marszałek, bo tak na wsi o nim mówili…przyjeżdża do Przyłękowa. I stało się! W niedzielę, 8 września zawitał do naszej, a zarazem swojej rodzinnej parafii ks. Józef Marszałek SDB wraz ze swoim kaznodzieją ks. Robertem. Dzieci uczyły się wierszowanych życzeń, a góralki i górale spotykały się na licznych próbach, aby jak najlepiej urozmaicić uroczystą Mszę św. na sumie w Sanktuarium u stóp MBWW – Przyłękowskiej Pani.
Eucharystia sprawowana była w Sanktuarium przed figurą Wspomożycielki. Na modlitwie dziękowaliśmy Bogu i Jego Matce Maryi za 50 lat posługi kapłańskiej ks. Józefa. On sam ofiarował Mszę św. za wszystkich, których spotkał na swojej drodze oraz za tych, którzy uczynili w jego życiu coś dobrego. Podczas wygłoszonego kazania przez ks. Roberta mogliśmy dowiedzieć się, jak toczyło się życie naszego jubilata po tym, jak opuścił rodzinny Przyłęków. Słuchając tego, nie mogliśmy uwierzyć, jak wielu dobrych i pięknych rzeczy dokonał przez te 50 lat…ile placówek przeszedł, ile katechez wygłosił, ile wakacyjnych turnusów zorganizował, ile powołań wyrosło pod jego skrzydłami i ile w przybliżeniu odprawił Mszy św. Liczba naprawdę robi wrażenie…około 2 tys. „Jest po co żyć” – powiedział pod koniec ks. Józef. Słuchaliśmy tego z zapartym tchem. Po uroczystej liturgii przyszła pora na okazanie życzliwości w geście serdecznych i szczerych życzeń. Najserdeczniejsze życzenia popłynęły od dzieci, młodzieży, wspólnoty parafialnej, od górali i góralek, a także od najbliższych – od rodziny ks. Józefa.
Na koniec ks. Józef podziękował za wspólną modlitwę oraz okazał wdzięczność za wszystkie złożone mu życzenia. Udzielił nam uroczystego błogosławieństwa Bożego oraz podarował jubileuszowe obrazki. Na samym końcu wykonaliśmy pamiątkowe zdjęcie, aby ten dzień pozostał w naszych sercach i pamięci na długo.
Maryjo Wspomożenie Wiernych – módl się za nami