Wyniki wyszukiwania dla:

Msza św. pasterska na Kiczorze /2020 r./

Pasterka pod gołym niebem!

Pandemia sparaliżowała cały świat. Przez co obchodzone przez cały rok święta i uroczystości kościelne i parafialne, a także nabożeństwa miały nieco inny charakter i znacznie różniły się sposobem ich obchodzenia od tych z ubiegłych lat. Pewnych rzeczy nie dało się zrealizować, inne musiały mieć skrócone formuły, a były też takie, które swoją oryginalnością i pomysłowością zaskoczyły nie jednego parafianina…

W naszej parafii wyjątkowe były święta Bożego Narodzenia. Pomimo obostrzeń chcieliśmy, aby jak największa liczba wiernych mogła powitać Nowonarodzoną Dziecinę. Ks. prob. Krzysztof Pilarz długo głowił się co zrobić! W końcu wymyślił! Zaprosił parafian lubiących ekstremalne warunki na dodatkową Pasterkę na Kiczorę – 761m n.p.m. Oczywiście wierni mogli uczestniczyć w Mszy św. pasterskiej w Kaplicy w Świnnej oraz w Sanktuarium sprawowanej przez ks. Janusza Goraja. Dzięki dodatkowej Mszy św. odprawianej tej nocy większa ilość wiernych mogła uczestniczyć w sposób tradycyjny w Eucharystii. Kiczorę poznaliśmy już podczas jesiennej drogi krzyżowej z okazji święta Podwyższenia Krzyża Świętego oraz podczas poświęcenia kapliczki Św. Huberta, która niedawno została tam postawiona. Jednak od tych wydarzeń miejsce to zmieniło się nie do poznania, a widoki, które można stamtąd podziwiać zapierają dech w piersiach – szczególnie nocą! Uroczystą Pasterkę w tym urokliwym miejscu w intencji parafian rozpoczęliśmy o północy. Naszej modlitwie przewodniczył ks. prob. Krzysztof, który wcześniej wspólnie ze swoim pomocnikiem p. Krzysztofem przygotowali to miejsce oraz oświetlili nam drogę prowadzącą na szczyt. Podczas krótkiego kazania poznaliśmy sedno Dobrej Nowiny, która tkwi w narodzeniu się Zbawiciela, który „przychodzi w nocy, by kroczącym w ciemności rozświetlić drogę. Przychodzi do grzeszników potrzebujących Zbawiciela” – mówił ks. Krzysztof. Msza św. pasterska pod gołym niebem – spełnione marzenie! Co prawda doświadczyliśmy deszczu, porywistego wiatru a nawet małej zamieci śnieżnej – jednak tej jedynej w roku takiej nocy było warto. W końcu Pan Jezus nie przyszedł na świat w prywatnym szpitalu, a w zimnej betlejemskiej szopie. Nie zabrakło gorliwej modlitwy i głośnego śpiewu kolęd, który niósł się po górach i lasach…

Panie Jezu! Wraz z pasterzami zbliżyliśmy się do Twego żłóbka, by kontemplować Ciebie owiniętego w pieluszki położonego w żłobie. O, Dzieciątko z Betlejem! Wielbimy Cię w milczeniu z Maryją, Twą Matką zawsze Dziewicą. Tobie chwała i cześć na wieki wieków.


Podziel się tym wpisem: